Wybrałam nieodpowiednią porę nocy na to by oglądać ''Sam przeciw wszystkim'', dlatego mam zamiar obejrzeć go po raz drugi (według poprzedniej wypowiedzi, normalną osobą raczej nie jestem, ale rozumiem to stwierdzenie i właściwie w połowie popieram).

Zastanawaim sieco myśleć o tym filmie, momentami chciało się po prostu wyć na widok przedstawianych obrazów i monologów głównego bohatera. Pamiętam taki moment podczas oglądania, że dosłownie sama chciałam go z fotela zabić za jego brutalność, to chyba był ten urywek co reżyser dał ostrzeżenie aby przestać oglądać. Wydaje mi się, że autor filmu jakby ''manipulował widzem'' no, w każdym razie ja tak odczuwałam. Jednakże film wzbudza niebywałą ciekawość, nie obyło się tez bez zacietrzewienia, pewmego rodzaju strachu, który nie zafunduje żaden najlepszy horror, ponieważ ten lęk był prawdziwy. Oprócz niego, dochodzi okrutny egoizm głównego bohatera i jego ocena świata budziły gigantyczne obrzydzenie. Taka postawa jest obecna w realnym świecie co chyba było dla mnie najbardziej dobijającym aspektem.

Nigdy nie zniknie z mojej głowy ''perfekcyjnie wypracowany wstrętny odór pędziesięcioletniego faceta''. Albo jak sam siebie określił ''Jestem stertą mięsa która za dużo myśli'' (jeśli przekręciłam słowa, przepraszam). Film zapada w pamięć, wpływa na umysł za co zasługuje na uznanie!

Zgadzam się w 100%. To najbardziej przygnębiający i brutalny psychicznie film, jaki w życiu widziałam. Jednokrotne obejrzenie wystarczy, żeby zniszczyć.

to nie widzieliscie "salo" i lepiej nie ogladajcie bo po tym filmie ucierpialem psychicznie i mówie poważnie nie oglądajcie go bo zazwyczaj jest tak że reklama powoduje że ktoś po coś sięga tak było ze mną ciekawość wygrała i obejrzałem salo i żałuje naprawdę a sam przeciw wszystkim nie wiem czy obejrze .jeżeli nie zapomne
nieodwaracalne pokazalem kilku osobom i tez ich zszokowalem ale salo ostrzegam nie ogladajcie ja nawet nie chce sobie tego filmu przypominac i nie moge o nim zapomniec

teraz już muszę obejrzeć:)

potwierdzam, salo nie powinno sie ogladac chyba ze ktos jest masochistą i chcę się nad sobą poznęcać to polecam jak najbardziej, pełne perwersja, ale dla normalnego widza jednak jest to ogromny szok. tez bylem ciakaw co tam jest, po cześci jestem z siebie dumny ze dotrwalem do konca ale troche moja psychika na tym ucierpiala

Trochę przesada, Salo nie był tak "obrzydliwy" jak "Sam przeciw wszystkim". Był na to zbyt dosłowny, zbyt groteskowy. Ludzi takich jak bohater "Sam..." możemy znaleźć dookoła siebie. "Salo" przy nim to fantastyka. A jak tu się poczuwać do fantastyki?

efekt streisand :) Ja też salo nie zamierzam mimo wszystko.

nie do konca przemwiaja do mnie filmy Noe. charaketerystyczne ciezkie klimaty powinny byc tutaj motorem napedowym,a jednak wychodza dosc nieprzekonywująco.daje 6/10 za swietna role Nahona

nieprzekonywająco? Ciężej i dosadniej się nie da. To co Cię przekonuje w takim razie?

Nie wiem co moja opinia moze znaczyc, moze tylko tyle, ze jestem nienormalna. Film wydaje mi sie nudny, po prostu. Nie widze w nim nic brutalnego, oczywiscie scena morderstwa i samobojstwa nie jest lekka do ogladania, ale film nie przeraza mnie na tyle, zebym mogla powiedziec, ze nie dalo sie na to patrzec. Poczatek ze slajdami zdjec bardzo ciekawy, potem monologi moim zdaniem troche naciagniete. Koncowy epizod, nienajgorszy. No coz, moze juz za duzo filmow obejrzalam i sie uodpornilam na podobne obrazy. Szkoda tylko, ze jestem osamotniona w swoim odbiorze.

jeśli nie potrafi się wyjść poza obrazki, to rzeczywiście, zalegający na podłodze mózg córki, której ojciec właśnie strzelił w głowę może nudzić. w końcu u tarantino mózgi zajmując całe szyby samochodów co nie?

zajmują

jak ten mózg wygląda jak jakaś zupa wylana

a co to ma do rzeczy?