sympatyczne kino. Fabuła rozwija się powoli, ale nie nuży. Świetne zdjęcia, dobra gra aktorska.
Całość nieco (a może nawet bardzo) teatralna - ale to nie jest w tym wypadku wada. Niby prosta
komedia romantyczna, ale jakby troszkę inna, mniej banalna, z ogromną dawką życiowego
optymizmu i szczyptą realizmu magicznego. Szczególnie polecam osobom, które przeczytały
opowiadanie E-E Schmittcha pod tym samym tytułem. Albo odwrotnie- warto zajrzeć do książki także
po filmie. Obie formy opowieści w tym wypadku świetnie się uzupełniają.