4/10 - to i tak nieźle ;p

Scena z gaśnicą - taka sobie. Po pierwszym uderzeniu powinien mieć rozkwaszoną całą twarz - a tu nic, jak z gumy. Dopiero po kilku ciosach nabiera to wyglądu. Ścieżka dźwiękowa beznadziejna - zły pomysł. Ciężko się to ogląda przez widok z lotu owada (sam to tak nazwałem), a raczej pijanego owada latającego - jakaś mucha ;p We Francji może i niezły, w Polsce już nie - tu, gdyby powstał ten film byłby całkowicie inny. Inna mentalność francuzów...

Skupiacie się na gaśnicy ale ten film ma przesłanie i miał wstrząsnąć widzami.I udało się.Byłem ze swoją kobietą na tym filmie w kinie parę lat temu i oboje doszliśmy do wniosku,że jest wiele cienkich granic pomiędzy wieloma sprawami w życiu.Jaki są to granice niech każdy sam oceni po oglądnięciu tego filmu.