PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=666170}
7,4 167 938
ocen
7,4 10 1 167938
6,3 10
ocen krytyków
Love, Rosie
powrót do forum filmu Love, Rosie

Czy może mi ktoś wyjaśnić, co się stało ojcu głównej bohaterki? Wiemy, ze wyjeżdża do Nicei i tam umiera. W jednej z późniejszych scen, Rosie odczytuje list napisany właśnie przez ojca podczas pobytu we Francji. List ma formę pożegnania; ojciec pisze jak bardzo jest z córki dumny, namawia ją do pogoni za marzeniami. PRZEWIDZIAŁ SWOJĄ ŚMIERĆ? Pojawienie się listu ma sens jedynie w przypadku ukrywanej przed córka choroby lub popelnienia samobojstwa. Nic jednak na to nie wskazuje. Niedorzeczności jest tutaj więcej. Jakim cudem -w dobie internetu- bohaterce udało się tak długo ukrywać ciążę przed Alexem (i innymi)? Czy bohaterka zaszyła się na kilkanaście miesięcy w domu? Czy nikt z rodziny, sasiadów, znajomych nie zauważył, ze dziewczyna jest w ciąży (mieszkali przecież z Alexem na tym samym osiedlu)?
Sam film przewidywalny do bólu, nawet jak na gatunek. Dluzyl się niesamowicie. Mam wrazenie, ze gdyby trwał godzine dłużej, przyjaciele zeszliby się po czterech weselach i pogrzebie (chociaz pogrzeb akurat był). Ciągle przeskoki w czasie (i przestrzeni) sprawiaja, ze poszczególne sceny nie są przekonywajaco wygrane, brakuje w nich autentycznosci, ciężko wczuc się w poczynania bohaterów.
I jeszcze jedna uwaga, czy akcja filmu dzieje się w postapokaliptycznym swiecie? W większości scen (nie mowie o imprezach), gdy Alex spaceruje z Rosie, czy dziewczyna rozmawia z kimś na dachu, czy tez, gdy Alex stoi na moscie i pisze ukochanej o swoim snie (czy naprawdę nie mógł zrobić tego z domu?) na ekranie zwyczajnie brakuje ludzi. Miasta i ulice są calkowicie opuszczone. Chociaż była to pewnie metafora miłości bohaterów.
Plus za przeslanie, całość podana jednak w zbyt odrealnionej formie.
Love, Bartek

ocenił(a) film na 7
XxSe7eNxX

Wszystkie absurdy w bardzo prosty sposób wyrosły z adaptacji książki. Ta historia (już wstęp sugeruje, że oparta na faktach) kończy się w czasach współczesnych nam lub kilka lat później, wówczas oboje mają po 50 lat. Czyli w ciąży była jakoś w latach '80.
Cała książka ma formę listów/maili/kartek z życzeniami/czatów et cetera ale zaczyna się wyłącznie od listów, era internetu dopiero nadejdzie

Enterraz

Właśnie skończyłam czytać książkę, filmu nie widziałam. Rozwiejcie proszę moje wątpliwości, czy historia oparta jest na faktach????

MEla

Dedykacje można zrozumieć dwuznacznie, jako podziękowanie tworowi wyobraźni (snu) i prawdziwej osobie??

ocenił(a) film na 8
Enterraz

Jak to możliwe, skoro w pewnym momencie Alex odpisywał Rosie na smsa z nowiutkiego smartphone'a?

ocenił(a) film na 7
Fabulous_Killjoy

Tak, że twórca filmu wyrzucił realia czasów i w ogóle wszystko co zaistniało w książce, pozostawiając sobie imiona i niektóre motywy. Btw jak skończył się film? Ile bohaterowie mieli wtedy lat? Jestem ciekawa bo nie potrafię jakoś zmusić się żeby pójść na to do kina

ocenił(a) film na 8
Enterraz

Zeszli się mając około trzydziestki; tak myślę sądząc po wieku córki Rosie, bo sami główni bohaterowie prawie w ogóle nie zmieniają się z wyglądu. Ogólnie można się pogubić w czasie akcji.

ocenił(a) film na 8
kolorowa.

Ja wywnioskowałam, że w wieku 30 lat. Zaczęło się od osiemnastych urodzin Rosie, potem był bal, stypendium na Harvardzie i poznanie tamtej snobki. I kiedy już Katie była na świecie, to pokazano czwarte z rzędu świąteczne życzenia od Aleksa i jego narzeczonej. Potem już nie pamiętam, jak to dokładnie było, ale pojawiały się komunikaty w rodzaju: "trzy lata później" itp. Razem wyszło 12.
Aleks trochę zmężniał, ale Lily w żaden sposób nie wyglądała na trzydziestkę. Do końca świeżo i dziewczęco :)
Właśnie uderzył mnie tam kontrast, że on do niej z nowego smartphone'a, a ona z tak zwanej "cegły".
Ja z kolei tera

ocenił(a) film na 8
Fabulous_Killjoy

teraz nie wiem, jak mam się zmusić do książki, skoro podobno to "schodzenie się" ma potrwać jeszcze 20 lat :(

Fabulous_Killjoy

Dzisiaj nad ranem skończyłam czytać książkę. Bardzo mi się podobała. Wciąga. Nie mogłam się oderwać, dlatego za jednym razem przeczytałam całość. :D Z tego co czytam i widzę po zwiastunach to wiele rzeczy jest zmienionych, przedstawionych inaczej... Jednak bardzo chętnie obejrzę film ;) Mam nadzieję, że się nie zawiodę.

ocenił(a) film na 7
Fabulous_Killjoy

U mnie to schodzenie trwało jedno popołudnie ;D Zaczęłam czytać książkę ok 10 rano ale tak zassała, że położyłam się następnego dnia ok 5 nad ranem. Jedna z tych, gdzie bohaterowie wszczepiają ci cząstkę siebie, ponieważ ma w sobie coś uniwersalnego.
Prawdę mówiąc schodzenie się w książce trwało dłużej, mianowicie
[SPOJLER]
32 lata. Chyba że liczyć od ich pierwszego pocałunku, o którym Rosie dowiedziała się 20 lat później, to 34 lata.
[/SPOJLER]
Generalnie to książka dla myślących, ponieważ listy opisują dość skrótowo momenty przed i po spotkaniach, a ty masz dowolne pole do wyciągania własnych wniosków. Nic podane na tacy, np kiedy Alex mówi jej że poślubi Bethany (jeszcze się z nią spotykając jako zasmarkany nastolatek) to chce sprawdzić czy będzie zazdrosna, ale w przeciwieństwie do innych książek nie masz napisane "przyglądał się ze słabo skrywanym podenerwowaniem jej twarzy, szukając w niej jakichś oznak, że podobne słowa wywarły na niej wrażenie" itd, ;)

Enterraz

Buu, myślałam, że postarają się z tą ADAPTACJĄ książki :(

ocenił(a) film na 4
Enterraz

Jak wyglądał wątek ojca w książce? Dzięki za informacje na temat oryginału. Nie zmusilbym się do przeczytania, zwłaszcza po seansie ;) Poza tym na święta odkurzam innego typu literaturę.

ocenił(a) film na 7
XxSe7eNxX

Wraz z matką Rosie podróżowali po całym świecie, wysyłając jej listy i pocztówki z wielu miejsc. Ostatni list, który został napisany do Rosie przez ojca, przychodzi do niej po jego śmierci.

ocenił(a) film na 7
miachar

o miachar. Skąd cię znam? Przygody Merlina, gra o tron albo violetta, na którymś forum się otarliśmy/łyśmy o sb prawda?

ocenił(a) film na 7
Enterraz

Hmm, "Gry o tron" nie oglądam, w rodzinie robi to ktoś inny. "Przygody Merlina" obejrzę, jak akurat trafię w tv na któryś odcinek, więc pewnie pamiętasz mnie z forum o "Violetcie", choć od dawna mnie tam nie ma (skończyłam oglądanie tej telenoweli na 41 odcinku 1 sezonu).

ocenił(a) film na 7
XxSe7eNxX

To nie lektura na kilka dni, przeważnie nie czytam obyczajówek z wyjątkiem lektur, większość nie pozostawia po sobie nic. A "Na końcu tęczy" (tytuł oryginału) coś mi pozostawiło, dlatego polecam, zwłaszcza że jak napisałam gdzieś wyżej to czytanie na maksymalnie dwa dni.
W książce prawie go nie było do pewnego momentu, potem odszedł na emeryturę i wspominał, że jak zaczynał pracę to akurat inny facet też miał przyjęcie z okazji odejścia na emeryturę. Długa historia, którą możemy skrócić w motywie przemijania, taka opowiastka w stylu Naborowskiego jeśli tak można powiedzieć. Po odejściu na emeryturę postanowił z żoną przenieść się na wieś (kupili wielopokojowy dom nad morzem), powiedzmy że kilkadziesiąt kilometrów od Dublina, i od ręki ruszyli w podróż dookoła świata. Kiedy wreszcie wrócili Rosie kończyła już studia w ramach kursu w swojej dawnej szkole - to co miała studiować w Bostonie, ten sam wymiar czasu nauki tyle że Dublin - w dzień czy przeddzień jej egzaminów ojciec zasłabł. Matka kazała jej zostać na miejscu, więc zadzwoniła do Alexa żeby zadzwonił do lekarzy tamtejszego szpitala i pomógł jej podjąć decyzję, czy iść na egzaminy czy do szpitala. Alex kazał jej rzucać wszystko i iść do ojca, więc tak zrobiła, wkrótce potem umarł. Potem do niej dotarł list wysłany przez ojca gdzie pisał że jest z niej dumny bardzo ją kocha i podziwia że tak sobie radzi itd (co napisał z okazji zakończenia kursu). Rosie odrabiała rok (by ponownie przystapic do egzaminów) opiekując się zdruzgotaną matką, która po jakimś czasie zabrała tego skremowanego ojca, żeby rozsypać jego prochy po sawannie czy coś w tym stylu. Matka pożyła jeszcze kilka lat, ale ten mąż był dla niej fundamentem i wkrótce ona też umarła. Wtedy okazało się że jej przepisali ten wielki malowniczy dom, rodzeństwo nie zgłaszało pretensji więc przeprowadziła się tam i założyła pensjonat, do którego odchowawszy dwóch synów i dwa rozwody jako pięćdziesięciolatek przyjeżdża Alex po ostatecznym wyznaniu Rosie swoich uczuć.
Wybacz jeśli bełkocze, to już nie moja pora ;d

ocenił(a) film na 7
Enterraz

Też czytałam dwa dni :D Ale robiłam to w empiku, gdy w ciągu jednego tygodnia musiałam tam kilkukrotnie zajrzeć.
Napisałam skrót, a Ty wręcz opisałaś akcję :D Ach, miło wrócić, nawet czytając jedynie kilkanaście linijek streszczenia jednej n-tej, do książki, która podbiła moje serce w tym miesiącu :3

ocenił(a) film na 7
miachar

Takie przypomnienie budzi nowe refleksje, prawda? Odżywają uczucia, wzmocnione sentymentem, a że z pamięci szybko uciekają szczegóły w pewien sposób przeżywa się dane sytuacje na nowo, do tego podbudowane dystansem posiadania wiedzy o zakończeniu. Fajna sprawa, dlatego tak często wracam do moich ulubionych książek.
Co do serialu oglądam nadal, chociaż właściwie tylko przez wzgląd na pewną parkę ;)

ocenił(a) film na 7
Enterraz

Mam podobnie :) Są rzeczy, na które przy pierwszym czytaniu w ogóle nie zwracam uwagi, później go zwraca mi uwagę, że takie coś miało miejsce, by się upewnić, sięgam ponownie po daną książkę.

ocenił(a) film na 7
miachar

Właśnie, szczegóły - matuchno, przy pierwszym czytaniu (od deski do deski) Imienia Wiatru dostrzegłam 1/2 tego, co widziałam po trzecim

ocenił(a) film na 4
Enterraz

Następnym razem, gdy będę chciał przeczytać jakąś książkę, poproszę Cię po prostu o streszczenie ;) To, co napisałaś, utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że film został spłycony o co najmniej kilka warstw. Widać to. nawet jeżeli ktoś nie czytał oryginału.

ocenił(a) film na 7
XxSe7eNxX

Obawiam się że nawet więcej niż o kilka, bo tam jest masa wątków poza miłością dwójki głównych bohaterów. Rosie która musi sobie radzić jako nastoletnia matka, szereg niepowodzeń przez kolejne lata, niemożność znalezienia drugiej połówki bo Katie miała problem z większością kandydatów, kiedy już udało jej się poslubić faceta który na początku był bez zarzutu (to był Greg Collins, którego poznała tuż przed pierwszym ślubem Alexa i z którym zapewne nigdy by się nie spotkała gdyby nie była taka przybita tym ślubem) potem okazał się świnią i zdrajcą. Wtedy właśnie kiedy mieli cichy okres Alex był już po pierwszym rozwodzie i zostawił jej list z wyznaniem uczuć, który Greg zeżarł (cała ironia polega na tym, że Alex rozwiódł się tuż po ślubie Rosie, a ona otrzymała jego list od Grega tuż po tym, jak wziął ślub z Bethany), Rosie ostatecznie znowu nauczyła się go znowu kochać, i wtedy okazało się, że kontynuuje swoje zdrady. Wtedy już miała wyjechać do Bostonu z Katie, ale ta się buntowała i to zadecydowało nie tylko o losie ich rodzinki, ale też i życiu Alexa, który był tak zdeprymowany tym że znowu mu sie wymknela ze odwolal odwolanie spotkania z Bethany. I tu kolejny wątek to odnajdywanie się Alexa w życiu zwłaszcza pod katem milosci do Rosie, bo kiedy juz w pelni zdawal sobie z tego sprawe ona najpierw byla poza zasiegiem a potem byla jak zwykle przykuta dzieckiem do Dublina. Spotykal sie z Bethany dla zabicia przestrzeni w swoim zyciu a w efekcie ona zaszla w ciaze - i to kiedy zamierzal z nia zerwac - co poskutkowalo slubem ktorego nie chcial i 18 latami nieszczesliwego malzenstwa. Znowu wracajac do Rose, ta nigdy nie mogła się spełniać w swojej pasji - hotelarstwie, bo wiecznie coś jej stało na przeszkodzie i była to przede wszystkim Katie, bo gdy miała zostać menagerka wielkiego hotelu z polami golfowymi itd to sie okazalo, ze trzebaby sie przeniesc kilkadziesiat kilometrow, albo kiedy miala sie przeniesc do Alexa ten juz mial dla niej podobne stanowisko zaklepane u kolegi w Bostonie. Oczywiscie kochala to dziecko ale gdyby go nie bylo, robilaby prawdziwa kariere. W dodatku zaszla w ciaze z chlopakiem ktorego nigdy nie lubila, po pijaku, dlatego ze Alex nie zdarzyl doleciec na jej szkolny bal. I co? Byla tak samotna matka jak to tylko mozliwe bo Brian (ojciec) zniknal natychmiast jak sie poznal nowine a jego rodzice też położyli na to lache. Rosie miała przyjaciółkę, Ruby, którą poznała w nielubianej pracy. Babka była 10 lat starsza i stanowila kolejną księgę życia przez wglad na nieudane malzenstwo, rozwod, doroslego syna z nadwaga i niezdolnoscia do samodzielnego zycia i spelnianiem marzen dopiero po '40. Rodzice głównej bohaterki i rodzeństwo to jeszcze osobne opowieści.
I pewnie psuję ci całą zabawę XDD
No i o to cały wielki żal, bo jako osobna produkcja film zapewne byłby dobry, natomiast jako "ekranizacja" tej książki to nie tylko zmarnowany materiał na bardzo świetny film a dodatkowa szkoda w postaci faktu że wiele osób juz zobaczywszy film nie siegnie po ksiazke, ktora by ich moze czegos nauczyla

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones