W zasadzie nie ma sie tu do czego przyczepic (chyba ze ktos nie przepada za klimatami a'la amerykanskie college lub lata 70te).
Muzyka, aktorstwo, stroje - wszystko jest tu idealnie odwzorowane, film oglada sie z czysta przyjemnoscia. Polecam.
Masz rację, jest muzyka, są stroje, aktorzy też zjawili się na planie, któś włączył światła. Zastanawiam się tylko, po co. Ten film nie opowiada żadnej historii, nic się w nim nie dzieje. Ludzie poruszają się od lewa do prawa, czasem robią jakieś podskoki, ale nic z tego nie wynika.
Ten pojazd do nikąd nie zmierza, po prostu kilku kolesi jeździ nim powoli po okolicy, żłopie piwo i zaczepia dziewczyny. I tak godzinami...
Sens tego filmu to pokazanie jak wtedy wyglądało życie. Film nie opowiada historii bo jest ona nie potrzebna. Cały świat tych ludzi kręcił się wokół baseball'u i panienek, dzisiaj jest tak samo, ale zamiast baseball'u są gry video a panienki to tylko w internecie na odpowiednich stronach, więc wniosek prosty- kiedyś było cudownie.. Gwarantuje, że takie życie spodobało by się zdecydowanej większości społeczeństwa ludzi 16-25 lat. Polecam obejrzeć inne tego typu filmy np. Uczniowska balanga. :)
A no film nie ma żadnego sensu, gatunek dla mnie to "film" bo innego przypiąć mu się nie da, nawet w filmach akcji jest więcej śmiesznych scen niż w tej "komedii":) ale fakt faktem fajnie mi sie oglądało tylko cholernie słabe zakończenie... jakbym odcinek serialu skończył oglądać:/ więc tak marnym zakończeniem a raczej jego brakiem wkurzyli mnie trochę... ale sam film fajny, dobrze mi się oglądało mimo że nic sobą nie wniósł, nie było nawet tam punktu kulminacyjnego, po prostu film:) ale przyjemny!