W czasach ogólnodostepnej pornografii zakompleksiona reżyserka tworzy pseudo erotyk,w którym sceny sexu mogą zniesmaczyć ponad 60% odbiorców,którzy po 20minutach zarzadają zwrotu kasy za bilety.Poza żałosnym manifestem ten shit nie ma nic do zaoferowania i tyle w temacie.Szkoda czasu