Recenzja filmu

Summer Stock (1950)
Charles Walters
Judy Garland
Gene Kelly

Ze stodoły na Broadway

Jest to ostatni film, który dla MGM zrobiła Judy Garland. Jeden z jej ostatnich wielkich musicali.
Charles WaltersPrzygoda na Broadwayu (1949) na początku swojej kariery był tancerzem i choreografem. W drugiej połowie lat 40. zasiadł na stołku reżyserskim i prawie od razu nakręcił hit: "Parada wielkanocna". Później nakręcił kolejną produkcję, która odniosła sukces: "Przygoda na Broadwayu". MGM postanowiło dać mu kolejny film do wyreżyserowania. Tym razem miał to być "Summer Stock". W rolach głównych obsadzono Judy Garland i Gene'a Kelly'ego, a resztę obsady dopełnili Marjorie Main, Gloria DeHaven i Phil Silvers.

Jane Falbury (Judy Garland) odziedziczyła po rodzicach farmę. Prowadzi spokojne życie i planuje zaręczyny. Pewnego dnia do jej uporządkowanego świata wpada niespodziewanie jej siostra Abigail (Gloria DeHaven). Ale nie sama, lecz z całą trupą teatralną... Chcą przygotowywać się do spektaklu właśnie w gospodarstwie Falburych. Grupie przewodzi charyzmatyczny Joe, ukochany Aby (Gene Kelly). Początkowo oporna Jane pod naciskiem siostry zgadza się, ale pod warunkiem, że otrzyma pomoc w gospodarstwie od zespołu. Nie wie jednak, jak bardzo odmieni to jej życie...

Piosenki zostały napisane przez Harry'ego Warrena i Macka Gordona. Najsłynniejszą jest zdecydowanie "Get Happy", jeden ze sztandarowych numerów Garland. Mamy tu też dwukrotnie wykonaną piękną balladę "You, Wonderful You" czy niezwykle melodyjny utwór "All For You" (obie śpiewane przez Garland i Kelly'ego). Dodatkowo Garland śpiewa tu jeszcze kilka ballad, a Kelly tańczy z gazetą. Strona muzyczno-taneczna filmu jest naprawdę dobra.

Aktorstwo w musicalach rzadko jest naprawdę wybitne, jednak uważam, że mimo to KellyGarland dają radę. Judy dobrze wychodzi wcielanie się w trochę nadopiekuńczą siostrę, która nie ma czasu o siebie zadbać. Kelly nieźle wypada jako playboy, który przechodzi przemianę pod wpływem Jane. I o dziwo nie kopiuje swoich poprzednich ról. Na drugim planie uwagę zwracają komediowe kreacje Marjorie Main i Phila Silversa.

Kostiumy i scenografia w pierwszej części filmu, która rozgrywa się prawie w całości w gospodarstwie Falburych nie powalają. Aktorzy noszą zwykłe ubrania, bez fajerwerków. Dopiero gdy zaczyna się sekwencja, w której trupa wystawia show możemy podziwiać wspaniałe, wielobarwne kostiumy.

Dla fanów musicali ten film będzie gratką, dla miłośników innych gatunków już niekoniecznie, ale warto go obejrzeć.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones