Telewizyjna ekranizacja powieści Nelsona DeMille'a pt. "Słowo honoru". Obraz jest dramatem sądowym opowiadającym historię zamożnego mężczyzny, ojca szczęśliwej rodziny, który pewnego dnia zostaje oskarżony, iż 30 lat wcześniej w 1968 roku, w trakcie ofensywy Tet w Wietnamie, dowodzony przez niego oddział piechoty wymordował z zimną krwią pacjentów i personel Szpitala Miłosierdzia pod Hue.
Bardzo poruszający film... ukazjuę najlepsze i zarazem najgorsze przymioty człowieka. Pokazuje też co tak naprawde warta jest masowa kultura: tv, kolorowe pisemka itd.
Rewelacyjna rola Dona Johnsona jako Benjamina Tysona... dobra telewizyjna produkcja może nie z wielo milionowym budżetem ale warta obejrzenia.